Wojewódzki Sąd administracyjny uchylił 3.10.2007 decyzję ministra transportu o wygaśnięciu koncesji dla spółki Gdańsk Transport Company na budowę autostrady A1 z Grudziądza do Torunia - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Sąd nakazał też ministerstwu zwrot kosztów postępowania - ok. 11 tys. zł.
GTC - którego akcjonariuszami są m.in. koncern Skanska i spółka deweloperska NDI z Sopotu - koncesję na budowę A1 ma od 1997 r. Dopiero w 2005 r. firma, po ustaleniu ceny i warunków budowy, rozpoczęła budowę 90-kilometrowego odcinka - z Gdańska do Grudziądza, który ma być gotowy w przyszłym roku.
O II odcinek A1 - 60 kilometrów autostrady z Grudziądza do Torunia, który także był objęty koncesją z 1997 r - trwa spór. Na początku 2006 roku resort transportu stwierdził, że koncesja, przyznana GTC w 1997 roku wygasła wraz ze zmianą w 2004 r. ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Istotą sporu jest jednak koszt budowy - GTC chciała wówczas 7,4 mln euro za km, a rząd deklarował, że jest w stanie wybudować 1 km autostrady za nie więcej niż 6 mln euro.
Cena ta była być może realna na początku 2006 roku, jednak, zdaniem ekspertów cytowanych przez Gazetę Wyborczą, od tamtej pory ceny robót drogowych znacząco wzrosły. Tak więc bez względu na to, czy ministerstwo zdecyduje się na negocjowanie warunków budowy II odcinka A1 z GTC, czy na rozpisanie nowego przetargu, koszt budowy II odcinka A1 na pewno znacznie wzrośnie.
Coraz bardziej kłopotliwy staje się też problem terminu zakończenia budowy: A1 jest niezbędna m.in. do przeprowadzenia Euro 2012 w Gdańsku.
Gazeta Wyborcza,
<< powrót do listy artykułów
Kamila Branecka
Dyrektor ds. Sprzedaży i Najmu
|